Każda sytuacja, wydarzenie, rzecz jest sama w sobie neutralna, ani dobra, ani zła. I tylko nasza reakcja nadaje temu jakiś kolor. Nowy początek był związany z tym, że zostałam samodzielną mamą i straciłam pracę. Czy może to mieć pozytywne zabarwienie?
Mój kwiecień odbył się pod hasłem "Nowy początek". Rozstaliśmy się z partnerem, dowiedziałam się, że jak skończę urlop macierzyński, nie będę mogła wrócić do pracy. Znowu okazałam się w sytuacji, gdzie muszę zaczynać od nowa. Miałam poczucie, że życie jest jak spirala, znowu wróciłam do punktu zero, tylko kilka wątków wyżej.
Czego mnie to nauczyło?
- Zaczynanie czegoś od początku może nawet być fascynujące i przyjemne. Jeżeli dać sobie trochę czasu, to można dostrzec, że bycie na takim rozdrożu życiowym oznacza bycie przed mnóstwem możliwości. Tylko trzeba się otworzyć. Byłam zaskoczona tym, ile wykombinowałam różnych ścieżek, czym mogę zajmować się dalej oraz jak zarabiać. Trzeba było wybrać tą, do której najbardziej serce leży. Przeczytaj więcej o tym, jak wychodzić z punktu zero.
- Znowu się upewniłam, że trzeba pytać o radę. Już nie pierwszy raz, kiedy okazuję się na takim rozdrożu, opisuję swoją sytuację, ewentualny wybór, który przede mną stoi, i pytam o radę osób, które szanuję oraz u których się uczę. Nigdy się nie zawiodłam. W tym wpisie piszę o tym więcej.
- Bycie samodzielną mamą, nie jest o wstydzie, a jest o odwadze i o życiu na własnych zasadach. Wiem, że dołożyłam wszystkich starań, aby nam się udało. Mimo tego doszliśmy do wniosku, że nie idą nam się razem zbudować takiego związku, w którym każdy z nas mógłby być szczęśliwym. Odeszłam, mając przekonanie, że jest to najlepsza decyzja dla całej trójki. Dzięki temu teraz mamy całkiem dobre relacje i szybsze na zbudowanie dobrych związków w przyszłości. Sprawdź, czemu uważam, że tak jest lepiej dla mojego dziecka.
- Myślałam, że będę rozwalona emocjonalnie, kiedy zakończyliśmy nasz związek, ale prawda jest taka, że oczywiście, są ciężkie emocje, ale ogólnie czuję się bardzo dobrze i mam dużo więcej energii, niż miałam w związku. To oznacza, że idę dobrą drogą.
- Odkąd zostałam mamą, chodziło mi po głowie wdrożenie nowego podejścia do planowania. Bo to "z poprzedniego życia" zdecydowanie nie działało. I w końcu rozpoczęłam cykl "Elastyczny plan dla mam".
- Nie ma czego się bać. Nie ma sytuacji bez wyjścia. My, ludzie, a w szczególności mamy, możemy poradzić sobie z dużo większą ilością rzeczy, niż nam się wydaję, w szczególności, jeżeli w grę wchodzi dobro naszych dzieci.
Z czym kończę ten miesiąc?
- Przede wszystkim w zgodzie ze sobą.
- Z przekonaniem we własnej sprawczości. Ogólnie, dochodzę do wniosku, że sprawczość jest jedną z najważniejszych meta kompetencji dnia dzisiejszego (zajrzyj do kwietniowych polecajek, zostawiłam tam link do webinara na ten temat)
- Z wyznaczonymi celami, pełnymi bateriami i chęcią do działania.
Mam nadzieję, że Ty również skorzystałaś z kwietniowych wpisów i masz kierunek swojego rozwoju (zawsze warto go mieć, nie trzeba trafiać do punktu zero, aby go wyznaczyć).
Jeżeli nie wyznaczałaś sobie celów, to może teraz jest ten moment? Wyznacz raz z nami cele na miesiąc i wskakuj na live na grupie MAMA SUKCESU 4 mają o 8:30.
Lecę wyznaczać cele na maj. Widzimy się już niedługo. Niech wszystko będzie prosto i szczęśliwie!