Kwiecień był poświęcony nowemu początku: wyznaczałyśmy strategię rozwoju oraz robiłyśmy plan działań. W maju czas się skupić na realizacji, ale...
Wiesz, jakie są ciemne strony planowania i realizacji celów?
Popełniałam te błędy niejednokrotnie. W szczególności było łatwo popełniać te blendy, kiedy mieszkałam w Warszawie, ponieważ miasto narzuca swoje tempo. Teraz chcę planować inaczej, chcę realizować swoje cele, ale zawsze mieć przestrzeń dla swojego dziecka oraz na to, że czasami trzeba odpuścić i naładować baterię.
I, myślę, że znalazłam narzędzie, które pomoże unikać takich błędów.
Tak się złożyło, że prawie w tym czasie, jak zostałam samodzielną mamą, rozpoczęłam kurs mindfulness (ciekawy zbieg okoliczności). Trochę z dystansem do tego podchodziłam, bo nigdy nie lubiłam medytować, ale wiedziałam, że jest to mocne narzędzie do tego, aby umieć reagować na to, co z Tobą się dzieje, zanim jest za późno (zauważyć, że jesteś mocno poirytowana i podjąć działania, zanim zaczynasz krzyczeć, odłożyć wszystkie sprawy i odpocząć, zanim będziesz wyczerpana).
Okazało się, że 8-tygodniowy kurs uważności, jest cudowną drogą, którą doceniam coraz bardziej od spotkania do spotkania.
I chciałabym, żeby maj odbył się pod hasłem uważności. Do siebie, do tego co robimy, do tego, jak to na nas wpływa, do tego jak my wpływamy na innych.
O czym będziemy mówić?
Oraz co tydzień widzimy w poniedziałki na MAMA SUKCESU i wdrażamy Elastyczny plan dla mam (uważnie :))