Jak zachować spokój i równowagę podczas wojny

Smutnych i ciężkich emocji jest obecnie bardzo dużo wokół nas. Teraz chciałabym się skupić na pozytywach, spróbować trochę podnieść Cię na duchu i dać kilka narzędzi do tego, aby zadbać o siebie, kiedy wojna jest tak blisko.

Przede wszystkim chcę powiedzieć, że jestem pod niesamowitym wrażeniem, jak dużo dobroci, braterstwa, pomocy, otwartości i wsparcia widzę i doświadczam codziennie. Macie ogromne serca i dziękuję wszystkim Polakom za tak wielką pomoc dla Ukrainy.

Kilka dni temu po sześciodniowej podróży samochodowej udało się wyjechać z Ukrainy i przyjechać do Zielonej Góry mojej przyrodniej siostrze z trójką dzieci. W ten sam dzień mieli wszystkie ubrania i zabawki dla całej trójki.

Widzę, jak wiele osób rzuciło się do pomocy. Każdy chce jakoś wesprzeć, coś zrobić, zaangażować się. Ale możliwości pomocy jest tak wiele, tak wiele jest potrzeb, że ja czasami już się boję wejść na FB. Jak wejdę, to widzę tyle różnych ogłoszeń z prośbą o wsparcie, że nie wiem, za co się łapać, w jaki sposób, gdzie biec, komu w danej chwili służyć pomocą. Z jednej strony mam poczucie niesprawności, z drugiej strony presji, przytłoczenia, z trzeciej ogromną chęć działania i zrobienia czegokolwiek. Oprócz tego zmartwienie, strach o bliskich, o Ukrainę, o dalsze losy… Emocji jest tak wiele. A poza tym przecież nie zniknęły zwykłe obowiązki. Mam małe dziecko, które potrzebuje dużo mojej uwagi i czułości.

Myślę, że podobnie się czuje wielu z nas.

Większość z nas potrzebuje trochę normalności. Ale widzę też, że jeżeli wracasz do swojego normalnego życia, umawiasz się na paznokcie lub przypominasz sobie, że masz zaplanowane wyjście na koncert, pojawia się poczucie wstydu. Czy na pewno mogę teraz iść na paznokcie, kiedy coś takiego się dzieje? Jeżeli tak się czujesz, zajrzyj koniecznie do tego wpisu.

Jest dużo trudnych emocji, pojawia się też zmęczenie i przytłoczenie. I myślę, że w całej tej sytuacji powinniśmy też znaleźć miejsce, aby zadbać o siebie, o własną równowagę, o własny spokój. Aby móc tworzyć bezpieczny świat dla swoich dzieci i być dla nich podporą. I aby pomagać Ukrainie. Nie zdziałam wiele, nie będę podporą dla swoich bliskich, jeżeli się wypalę i wezmę na siebie za dużo.

JAK ZADBAĆ O SIEBIE? JAK ZACHOWAĆ SPOKÓJ?

Przygotowałam 10 rzeczy dla Ciebie. Daj znać w komentarzu, co przemówiło do Ciebie najbardziej, i podziel się swoim sposobem na przetrwanie obecnej sytuacji. Będę wdzięczna.

Jeszcze raz powiem: Polacy, jesteście wielcy! Ukraiński naród jest Wam niezmiernie wdzięczny! Dbajmy też o siebie w tych trudnych czasach. A jeżeli mogę Ci jakoś pomóc, daj mi znać! Napisz na Facebooku lub mailowo. Jestem tu dla Ciebie.

Masz poczucie winy? Czy masz teraz prawo na zabawę i odpoczynek?

Już kilkanaście dni żyjemy w strasznej rzeczywistości, gdzie słowo „wojna” jest czymś realnym i namacalnym. Po chwili paraliżu i niedowierzania w to, co się dzieje, rzuciliśmy się do pomocy. Są organizowane zbiórki, transporty, kwatery dla uchodźców. Wielu z nas wzięło na siebie dodatkowe obowiązki, żeby pomóc Ukrainie. Ale wojna, niestety, trwa. Przychodzi zmęczenie. I wiele osób ma potrzebę odpoczynku. Mają jednak poczucie winy i wstydu za to, że idą do teatru lub restauracji, kiedy bardzo blisko ludzie po 5 dni stoją z małymi dziećmi w kolejkach lub siedzą kolejne doby w piwnicach, żeby przetrwać bombardowanie.

Czy w takiej sytuacji mam prawo do rozrywki? Czy mogę iść na koncert i nie mieć wyrzutów sumienia?

Takie pytania słyszę od wielu z Was.

Ja sobie myślę tak. Mój sposób na to, aby poradzić sobie z tą sytuacją, z lękiem o bliskich, o ojczyznę, o to, aby ta wojna nie poszła dalej, jest działanie. Pomagam tyle, ile jestem w stanie. I więcej możliwości, aby pomóc i działać, mam wtedy, kiedy jestem w dobrym stanie psychicznym. Raczej nikomu nie pomogę, jeżeli popadnę w depresję. Raczej nie wesprę mojej mamy, która tam została. Raczej nie będę miała zasobów, aby pomagać.

Także w tej sytuacji myślę, że nawet warto zadbać też o siebie i swój dobrostan i poświęcić czas na odpoczynek oraz poprawę swojego humoru. Te osoby, które przyjeżdżają tu z Ukrainy, bardziej potrzebują kogoś, kto jest się w stanie podzielić z nimi energią i wesprzeć na duchu. A na to trzeba mieć zasoby.

Druga sprawa jest taka, że poświęcając czas na zabawę i relaks, wspieramy też branżę rekreacyjną, czyli wspomagamy naszą gospodarkę, która i tak mocno dostała podczas pandemii. A czym mocniejszą będziemy mieli gospodarkę, tym więcej możliwości zyskamy, aby pomóc.

Także myślę, że na pewno nie jest rozwiązaniem rezygnacja z paznokci, wizyt do fryzjera, wyjść na koncert lub do teatru. Jeżeli czujesz mocny zgrzyt, to zrób coś innego, ale zadbaj też o siebie, o swój dobrostan i poziom energii.

Zajrzyj do mojej listy rzeczy, które dodają energii. Może akurat znajdziesz coś dla siebie.

I korzystając z okazji, chcę podziękować wszystkim Polakom. Macie ogromne serca. Jestem pełna podziwu, że przyjmujecie osoby z Ukrainy, że tak pomagacie i wspieracie. Moje serce pęka z dumy z powodu kraju, w którym odnalazłam swój dom i stworzyłam swoją rodzinę.

Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie.

Jeżeli mogę Ci jakkolwiek pomóc, napisz mi na Facebooku lub mailowo Jestem tu dla Ciebie!